dla mnie osobiście to jest nie do przyjęcia, jednak nasi południowi sąsiedzi mają jak widać inne podejście do hodowli, moim zdaniem zabieranie kolejno każdego z jużaków na kilka dni do mieszkania to jedynie namiastka tworzenia i utrzymywania głębokich więzi w relacjach człowiek - jużak, ta rasa bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, bycia blisko rodziny, hodowla kojcowa to na pewno nie to. Owszem sparawa pielęgnacji sierści w takim przypadku to pikuś ale czy to jest najważniejsze?I mojej opinii nie zmienią te niezliczone tutuły wystawowe wymienionych psów, owszem psy są piękne ale czy szczęśliwe?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach