Trudno Ci sie dziwic,ze nie panujesz,masz ich po prostu duzo ,a rece tylko dwie.Ja bym dawno polegla!
Slavka ma ladna glowe,i piekna szeroka zuchwe,dobrze widze?uklad zebow ma wzorcowy,jak mi sie zdaje.
tak , eksterierowo jest bez zarzutu, jest bardzo podobna do swojego ojca Lyutika Balandis. To wzorcowo zupełnie inna linia niż Rajton Bost, psy są z reguły duże,masywne z mocnymi głowami. Jestem bardzo ciekawa potomstwa po niej, tak dla porównania ,ale na to jeszcze przyjdzie czas.
- Wysłany: Pon 11:41, 24 Maj 2010
tonichowa
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
napiszcie coś o charakterach, upodobaniach. Jak zachowują się sam na sam z Wami, a jak w sforze.
prym wiedzie Maruszka, jest Panią na włościach i bossem dla całego stada, ona nie da sobie w kaszę dmuchać,wspólnie ze swoim giermkiem Fiodorem rozstawiają inne psiska po kątach.W sumie to Maruszka trzęsie stadem,czasem zdarzają się jej awantury z wilczarzycami, tu pomocna jest wielka Slavka, bo jakos tak dziwnym trafem utarczki są zawsze na linii jużaki kontra wilczarze. Fiodor nie jest tak sprytny jak dziewczyny, czasem obrywa od samców wilczarzy ale muszę przyznać że robi dużo zamieszania,wszędzie go pełno, zawsze chce byc w centrum uwagi, a że w porównaniu do wilczarzy jest raczej nikczemnego wzrostu to z reguły pęta się gdzieś pod ich nogami. Jak jużaki są same zawsze trzymają się razem, razem patrolują teren, razem jedzą i razem polują na koty.
- Wysłany: Wto 8:24, 25 Maj 2010
tonichowa
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Castaway napisał:
razem jedzą i razem polują na koty.
dlatego jak ostatnio Michał pragnę uratować kolejnego biedaka;)
- Wysłany: Wto 8:31, 25 Maj 2010
tonichowa
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Czyli jak u większości szefem jest baba, a chłop to jest... na doczepkę
Napiszcie jakie zauważacie jeszcze różnice w zachowaniu i charakterze obu ras. To mnie niezwykle ciekawi. Wiem że udało Wam się wychować mioty obu ras w jednym czasie. Czy wilczarze jak jużaki czują przynależność do rasy i w jakim stopniu. Z tego co piszecie jużaki bardziej są skierowane na własną rasę. Jak wyglądają relacje z innymi psami z obcej sfory?
Pokusiliście się o porównanie inteligencji obu ras? Jużaki są bardziej samodzielne w podejmowaniu decyzji, ale czy to oznacza, że człowiek jest im mniej potrzebny niż wilczarzowi?
rzeczywiście dwukrotnie zdarzyło się nam odchowywać naraz miot wilczarzowy i jużakowy, a że warunki mamy raczej skromne a nie wyobrażamy sobie odchowu szczeniąt poza domem,musielismy się pomieścić wszyscy w naszej sypialni. Była więc wilczarzyca Gloria z trójką pociech , Maruszka z dziesiątką jużaków no i my dwoje wciśnięci gdzieś między legowiska obu pań. Szczenięta wilczarzy były tydzień starsze od jużakowych,powinny zatem szybciej się rozwijać, szybciej otwierać oczęta, samodzielnie jeść, chodzić.A tu niespodzianka małe jużaki pobiły je w każdym calu i wyglądało to tak jakby jużaki były starsze,oczywiście nie chodzi mi o gabaryty, bo żadna rasa nie przebije tu wilczarzy ale o typowy rozwój motoryczny i psychiczny. Obie suki bardzo ładnie się tolerowały, choć zanim zabralismy je do domu jakosczarno widziałam je mieszkające w jednym pomieszczeniu i to tym bardziej z maluchami. Zaskoczenie było miłe i zupełnie niespodziewane, każda zajmowała miejsce na swoim posłaniu i opiekowałą się szczeniętami.Niekoniecznie swoimi.Gloria okazała się tu bardzo pomocna i odciążała Maruszkę dokarmiając kilka z jej szczeniąt. Aga pytałaś o relacje z psami spoza stada.Ostatnio właśnie gosciliśmy Bernadettę ze Sprocketem i Hugo ( z forum wilczarzowego). Oba jej psy zostały od razu zapoznane z naszymi i nie było żadnych niesnasek, obwąchały się i po chwili wszystkie razem szalały,Hugo wręcz poczuł się tak pewnie że zaczął zaganiać młode jużaki. Zupełnie jakby pracował z owcami,zresztą ma w sobie coś z owczarka. Tak więc nie ma najmniejszego problemu z wprowadzeniem innych psów na nasz teren. W międzyczasie przecież trafiły do nas 3 dorosłe wilczarze, potem jeszcze jedna dwulenia suka, we wszystkich przypadkach psy się ze sobą z miejsca dogadały i zaakceptowały.
- Wysłany: Wto 17:37, 25 Maj 2010
kate
Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Castaway napisał:
... razem polują na koty.
Ale nie robią im krzywdy? Czy raczej ciężko o porozumienie na płaszczyźnie jużak i kot?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach