elaja
Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czerna - małopolska
|
|
To jest zły , bardzo zły rok dla jużaków
VIVALDI - chciałoby się napisać , że żyli długo i szczęśliwie , ale jak widać los nie uznaje happy endu VIVALDI , aktualnie nieco schorowany 8-latek znalazł się znów na zakręcie ....... Parę lat temu zmarł Jego Pan , w tym roku , niedawno , po ciężkiej chorobie zmarła Jego Ukochana Pani . Ostatnim życzeniem umierającej było aby Jej Przyjaciel znalazł na resztę swoich dni nowego opiekuna . Kogoś , kto uszanuje to , że Valdi już zawsze będzie tęsknił i nigdy nikogo już tak nie pokocha jak Swoją Panią .
Błagam , tak jak kiedyś wspólnie głosowaliśmy na jego zdjęcie w konkursie - pomóżmy mu znaleźć nowy dom . Dom zasługujący na jużaka ze złamanym sercem .....................
Aktualne zdjęcia będzie można znaleźć na fb na stronie adopcyjnej [link widoczny dla zalogowanych]
Vivaldi (Vivi), ma ok.8 lat,jest wykastrowany i bardzo ładnie zsocjalizowany. Jest po szkoleniu u behawiorystki,mieszka w mieście,lubi dzieci i towarzystwo, toleruje koty w domu,ale może być problem z innymi psami. Nie jest agresywny,ale obserwuje i ocenia sytuację. W razie potrzeby ostrzega,ale nie gryzie. Ładnie chodzi na smyczy. Bierze leki na tarczycę,ma problem z kręgosłupem oraz alergię pokarmową,ale ma dobraną odpowiednią karmę. Mój nr 504-456-541
|
|