Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna   www.juzak.fora.pl
Forum hodowców i miłośników jużaków
 


Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna -> Pierwsza pomoc -> Ciekawy przypadek Bodzia
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post Ciekawy przypadek Bodzia - Wysłany: Czw 18:20, 22 Kwi 2010  
Castaway




Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kol. Krynickie/Białystok


Opiszę Wam ciekawy przypadek jednego z jużaków z miotu "B" - BODY GUARDA Castaway , po domowemu Bodzia.
Jedna z dorosłych suk w zabawie chwyciła go za przednią łapę, ten z kolei wykręcił się w zupełnie przeciwną stronę , tak niefortunnie że kość ramieniowa pękła mu wzdłuż, przy czym jeden jej koniec wbijał się w staw skokowy a drugi w łopatkę. Pięciogodzinna operacja, zakończoina grubo po północy. Efekt - kości były na stałe podrutowane a z ciała wystawał ok 4 cm gruby drut (tzw. gwóźdź), który pełnił rodzaj stelażu. Pies rósł, drut coraz bardziej się chował w ciele. Ponadto na łopatce było założonych 10 szwów i to najbardziej Bodzia wkurzało, rana goiła się i diabelnie swędziała, zębami na szczęście nie mógł się do niej dobrać a noga, którą usiłował się drapać była zabezpieczona skarpetą. Rzecz jasna oprócz tego miał niezwykle twarzową koszulkę polo z kołnierzykiem, założoną tak, żeby wystające drucisko nie kaleczyło mu szyi. Bodzio to niesamowity pies, pomimo bólu i takiej niewygody był wesoły, nauczył się bardzo sprawnie kicać na tych trzech nogach i naprawdę doskonale sobie radził.

[link widoczny dla zalogowanych]

Byliśmy pełni optymizmu. Jednak wizyta kontrolna i zdjęcie rtg sprowadziło nas na ziemię. Okazało się , że pomimo stelażu wewnętrznego założonego na całą kość ramieniową na okres 6 tygodni - złamania się nie pozrastały. Wręcz pojawiły się nowe odpryski.Pierwsza diagnoza - wrodzona łamliwość kości - brzmiała jak wyrok. Jednak wykonane badania nie potwierdziły tej choroby. Przyczyną niezrastania się kości mogła też być obecność ciała obcego.Bodzio był jednak na tyle sprytny , że samodzielnie wyjął sobie 40 cm gwóźdź utrzymujący kość na swoim miejscu. Jak to zrobił do dziś pozostaje zagadką. Na szczęście jakimś cudem wszystko się jakoś trzymało kupy, dotarliśmy do lekarza i doraźnie założyliśmy psu opatrunek usztywniający:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale to na dłuższą metę nie było rozwiązaniem problemu. Pojawił się bardzo nowatorski pomysł przeprowadzenia operacji i założenia stabilizatora zewnętrznego. Zupełnie tak jak postępuje się przy tego typu złamaniach u ludzi. Bodzio miał być pierwszym na Podlasiu psem z takim "urządzeniem". No i udało się ! Pokażę Wam jak wygląda ten stabilizator, bo sama tez zupełnie inaczej go sobie wyobrażałam. W prawidłowo ustawione kości w odległości mniej więcej 2 cm wkręcone są 4 śruby, do nich z kolei przytwierdza się poprzeczny gwóźdź, tak aby dało się do niego umocować każdą z tych śrub. Do tego celu służą specjalnie wyżłobione nakładki, które przykłada się z obu stron gwoździa i śruby i przykręca na stałe. Na mięśnie i skórę zakłada się szwy i tak ma zostać przez 4 tygodnie. Pies powinien opierać sie na łapie i od razu zacząć jej używać. Jednak Bodzio do perfekcji panował już poruszanie na trzech łapach więc zmiana tego nawyku idzie mu jak po grudzie. Jak wspominałam wczesniej była to pierwsza taka operacja na podlasiu, sprzęt jest dość drogi , no i nie ma lekarzy, którzy potrafiliby go użyć.
A tak wygląda to ustrojstwo :

[link widoczny dla zalogowanych]
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 18:32, 22 Kwi 2010  
Castaway




Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kol. Krynickie/Białystok


a tak wyglądał ten drut :

[link widoczny dla zalogowanych]
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 21:12, 22 Kwi 2010  
szare stado




Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Krakowa


Duże wrażenie robią te zdjęcia. Biedak Crying or Very sad Szkoda że musiał przez to przechodzić Crying or Very sad Jak on czuje się teraz?
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 7:59, 23 Kwi 2010  
Castaway




Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kol. Krynickie/Białystok


Rzeczywiście Bodzio nacierpiał się niemało. Ale nie na darmo, w chwili przekazania go nowym opiekunom był w pełni sprawnym psem, normalnie rozwijającym sie, żywym, wesołym, bez kulawizny, nie było śladu po operacjach. A więc pełny sukces.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 21:39, 23 Kwi 2010  
szare stado




Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Krakowa


To aż nieprawdopodobnie brzmi...patrząc na zdjęcia można pomyśleć że to kaleka. Niesamowite. I podnosi na duchu. Jednak da się coś zrobić jak się chce, a tu wysiłek wielu osób przerodził się w ogromny sukces. Bardzo optymistyczne doświadczenie,nieprawdaż Question
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 16:10, 24 Maj 2010  
wiola30




Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Radomska woj łódzkie


bodzio miał szczescie,ze urodził sie w takiej rodzinie:)Gdyby to była jakas pseudohodowla,nie wiadomo jakby sie to wszystko potoczyło.Bardzo ciekawy przypadek,a zarazem piękna i wzruszająca historia:)
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 16:31, 24 Maj 2010  
Castaway




Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kol. Krynickie/Białystok


wszyscy się z Bodziem bardzo zżyliśmy, były chwile zwątpienia,początkowo podejrzewaliśmy wrodzoną łamliwość kości i rokowania były fatalne. Dziś jeszcze trudno to wspominać ale przed wyzwaniem jakiego podjęła się nasza wetka chylimy czoła.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 10:49, 25 Maj 2010  
tonichowa




Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów




a ja napiszę to jeszcze raz Bodzio to mój ulubieniec!!! Wielkie brawa dla Was, podziw za samozaparcie i siłę. Gratulacje oczywiście za weta, bo to najważniejsza sprawa - dobry wet to połowa sukcesu.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna -> Pierwsza pomoc -> Ciekawy przypadek Bodzia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin