Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna   www.juzak.fora.pl
Forum hodowców i miłośników jużaków
 


Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna -> Poznajmy się -> Juzia ze schroniska
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post Juzia ze schroniska - Wysłany: Pon 15:53, 09 Sty 2012  
edyta05




Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza


Witam Wszystkich! Smile
Od piatku czyli od 6 stycznia 2012 jestem posiadaczką Jużaczki! Nie ukrywam, że licze na Wasza pomoc. Normalnie mam hodowle dogue de Bordeaux ale kiedy odszedł mój najlepszy pies postanowiłam, że tym razem uratuje jakąs bide ze schroniska. W Częstochowie była Juzia obraz rozpaczy i nędzy, miała rany na skórze więc musiała zostać ogolona. (wygląda jak owca po oddaniu wełny) Czekałam na nią miesiąc (sterylka i leczenie), w miedzyczasie odwiedzaliśmy ją była taka smutna i spokojna. A tu w domu niespodzianka - zęby metrowe, do kojca nie wejdę, kota zjem, a drugiego psa rozszarpie na miejscu. Wiedziałam, że jużaki to nie dogi ale suczka jest młoda 1,5 roku a druga w domu stara babuszka 9 lat więc myślałam, że jakoś się ułoży i nadal tak myślę ale póki co psy trzeba izolować koniecznie, wychodzimy jedynie wspólnie na spacery po lesie, idziemy obok siebie w odległości 4 m przy czym Juzia tzn Tajga co jakis czas donosnie szczeka. Martwi mnie trochę jej zachowanie w stosunku do nas, szarpie na ręce, podgryza, skacze, uwielbia też mojego męża chodzi za Nim dosłownie krok w krok co chwile tykając mordą rękę albo ciągnąc za rękaw zeby się zainteresował no ale na mnie dziś warczała kiedy Go dotknęłam podając smycz. Nie wiem na ile możemy jej wierzyć i co jest tylko żartem a czego nalezy się bać. Ogólnie zabieram się za czytanie wszystkiego co tu znajdę, zeby nie popełniać błędów albo przynajmniej nie tak wiele. Jeszcze raz Wszystkich witam i proszę o Wasze komentarze i opinie.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 19:41, 09 Sty 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Witam . Adoptowana przez Was sunia to prawdopodobnie Iga ( takie imię miała nadane przez wolontariuszy , niekoniecznie zgodne z ewidencją ). Podobne zachowanie ( podgryzanie , szarpanie , zmuszanie do zwrócenia na siebie uwagi ) zaobserwowały już osoby wyprowadzające sunię na spacery . Nie ukrywam , że konieczne będzie wspólne zapisanie się na szkolenie ( i to Ty musisz z nią pracować , nie mąż , którego sunia wybrała sobie na przewodnika). Na posesji czy spacerach proponuję zakładanie kagańca , łatwiej będzie ją uspokoić i opanować. Bardzo się ciesze , że Iga , teraz już Tajga znalazła dom . To ona ?

 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 10:16, 10 Sty 2012  
wiola30




Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Radomska woj łódzkie


Witaj.Jezeli wybrała sobie Twojego męza,to dobrze by było,zebys to Ty ja karmiła i poswiecała jej sporo uwagi,tak,aby wyważyc ta psia miłosc.Miałam podobnie na poczatku(mój pies podgryzał z zazdrosci moja córeczke)
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 10:26, 10 Sty 2012  
edyta05




Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza


Witaj elaja!
O ludzie no podobieństwa żadnego nie widzę moja wygląda jak owca w okularach, ma bardzo duże uszy - siwe, na grzbiecie siwe i żółtawe plamy... no ogon by się zgadzał ale jeśli była ze schroniska w Częstochowie a teraz jej nie ma to na pewno Tajga-Iga. Muszę chyba zrobić tak jak mi radzisz, bo w domu mam jeszcze dwie córki nastolatki więc pies musi byc ułożony, a nie terrorysta. Zamykanie jej w kojcu tylko pogorszy sprawę, bo całkiem zdziczeje - czyli przed nami sporo pracy.

Dodam jeszcze, ze pierwszy raz w życiu widziałam tak zadbane schronisko, tak czyste i z tak dobrą opieką medyczną! Moje uznanie dla Dyrektora i wszystkich Wolontariuszy.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 10:47, 10 Sty 2012  
edyta05




Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza


wiola30 masz rację to ja będę ją prowadzić na spacerach (o ile dam radę), ja tez daje jej jeść ale to mąż przebywa cały dzień w domu, a ja wyjeżdżam do pracy, a teraz szczególnie kiedy szybko robi się ciemno i jest zimno to mało spedzam z nią czasu, mam nadzieję, że po woli zacznie się to zmieniać.

Powiedzcie mi jak dbać o sierść jużaka? Teraz ma krótki włos ale np na ogonie to włosy przypominają lalke barbie jeśli takie coś urosnie na niej całej to przeciez tego sie czesać nie da! Gdzieś czytałam (na stronie jakiejś hodowli), ze jużaka mozna czesac tylko na mokro i z balsamem czy to prawda? Chciałabym, zeby miała piękną zdrową i zadbaną sierść, póki co sasiedzi nie mogą się nadziwić co to za stwór, chętnie dodałabym zdjęcie ale nie wiem jak...
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 11:32, 10 Sty 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Iga , na pewno Iga bo dostałam informację ,że w piątek poszła do domu . Zdjęcie , które zamieściłam jest jeszcze z czasów jak wolontariuszki poddały ją wstępnej obróbce , sunia nawet dość dobrze zniosła zabiegi , jednak ponoć nie była zbyt cierpliwa - buntowała się troszkę jak trały wg. niej zbyt długo . Jużaka czesze się normalnie , wystarczy duży grzebień z szeroko rozstawionymi długimi zębami , pomocna bywa też duża pudlówka , szcztka do długiej sierści i w razie potrzeby nożyk do rozcinania dredów. Można i na suchio lub po spryskaniu wodą z balsamem do włosów ułatwiającym rozczesywanie. Cała tajemnica tkwi w systematyczności , juzio szczotkowany raz w tygodniu rozczesuje się bez problemów i cały zabieg nie zabiera dużo czasu . Więcej czasu należy poświęcić w okresie linienia ( 2 x w roku , właśnie w sobotę walczyłam z futrem mojej szczypawicy) bo podszerstek nie wypada tylko zbija się w dredy i to w błyskawicznym tempie.
Odnośnie zachowania się Tajgi to przypuszczam ,że sprawdza nowy teren i własne możliwości - a dokładnie na ile sobie może pozwolić . Ma prawdopodobnie dość duży temperament , jest jescze młoda a ostatnie miesiące spędzała unieruchomiona w kojcu ( niezbyt często wychodząc i tylko na chwilę ) - to musi w niej rodzić frustrację. Dajcie jej trochę czasu nie piozwalając jednocześnie wejść sobie na głowę i często zabierajcie na spacery , wspólne biegania tak aby gdzieś rozładowała nadmiar energii , która ją rozpiera. Jak malutka uzna już Wasz dom za swój , oswoi się z nowym miejscem i otoczeniem , będzie można pomyśleć również o szkoleniu.
Nosiłam się z zamiarem założenia Idze wątku również na jużaczych adopcjach , nie zdążyłam i bardzo się z tego cieszę !
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 16:49, 13 Sty 2012  
edyta05




Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza


Dziś mija tydzień jak Tajga jest z nami. Dużo sie uspokoiła, widać postepy w zachowaniu - nie daje już tak nachalnie łapy, prawie nie skacze. Mąż od dwóch dni zabiera ją na spacery do lasu i puszcza ze smyczy - jest grzeczna pilnuje się i wraca na zawołanie. Ja natomiast zabieram ją na spacery po mieście (przedmiesciach). Jest troche niepewna chodzi ze spuszczonym ogonem, duzo wącha, nie ciągnie ale jesli się troche obawia to strasznie podchodzi mi pod nogi z jednej to z drugiej strony, kiedy natomiast zobaczy człowieka od razu sie pręży, głowa do góry, uszy i ogon też. Teraz wiadomo ludzie chodza w kurtkach, w kapturach - budzi to w niej czujność, nigdy się nie wyrywała ale trzymam ją króciutko. I najważniejsze nastąpi jutro: idziemy na łąke z obiema suczkami i puszczamy je luzem, mam nadzieję ze nad nimi zapanujemy. Kiedy szczekają na siebie zza siatki mąż krzyczy nie wolno i siad i obie siadają i milkną więc oby jutro poszło dobrze- bardzo ułatwi to nam wspólne życie.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:37, 13 Sty 2012  
wiola30




Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Radomska woj łódzkie


Powodzenia:)Zdaj jutro relacje:)Załóz jej osobny wątek Smile
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 22:34, 14 Sty 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Mam nadzieję , że zaaranżowane spotkanie na łące pozwoliło przełamać lody - i czekam oczywiście na relacje . Powodzenia !
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 11:18, 16 Sty 2012  
edyta05




Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza


Udało się. Oczywiście mój mąż narwany nie poczekał na mnie, ani na sobote, ani na spacer i dokonał eksperymentu sam i to na działce przed domem.
Juzia -Tajga jak strzała ruszyła do ataku od razu po wypuszczeniu ale borgożka jednak była bystrzejsza (nie na darmo kiedys był to pies na niedźwiedzie) w chwili ataku zniżyła głowę i jakoś odkręciła się tak ze złapała Tajgę za kark i wciągła ją pod siebie, dosłownie na niej usiadła i przydusiła głowe do ziemi. Trwało to sekundki, mąż od razu krzyknął, Diuna puściła Tajge, potem było siad... i tyle rozeszły sie po kątach. Dodam, że Tajgusia nie jest nawet zadraśnięta więc to nie było krwawe starcie, w nagrode poszliśmy na długi spacer do lasu - dziewczyny luzem oczywiście. Może sie jeszcze nie kochają ale nie wchodza sobie w drogę, nie szczekają i nie ma już żadnego kłopotu. Jestem pełna podziwu nad mądrością zwierząt- człowiek przy nich jest naprawdę głupią istotą.
Założe nowy wątek jak tylko zrobię uczciwe zdjęcie Juziulce, aha jeszcze coś - ona uwielbia czesanie, drapanie raczej, staje jak posąg i ani drgnie zeby czasem nie przestać! Tyle ze teraz futerko ma marniutkie jeszcze ale gdzieniegdzie kłaczki zaczynają się zakręcać!
Pozdrawiamy Wszystkich zimowo!!!
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 11:44, 16 Sty 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Więc jednak , pomimo wcześniejszych kłopotów Trafił się Wam pies - ideał . Chociaż raczej powiedziałabym ,że to Tajga wygrała los na loterii - trafiła na wspaniałych i świetnie znajacych psy ludzi. Dodam , że mam podobny problem z moimi psami , które niestety na posesji trzeba izolować . Mimo , że jestem w stanie psy rozdzielić ( pies i suka) to nie odważę się nigdy zostawić je razem bo żadne nie ustąpi. Na wspólnych spacerach poza posesją panuje zgoda idealna.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 14:29, 16 Sty 2012  
mkurleto




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków


Była to dość ryzykowna rozgrywka, ale kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Dobrze, że się udało.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 12:25, 17 Sty 2012  
edyta05




Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza


Ja myślę, że kiedys Tajga jeszcze zawalczy o przewodnictwo więc uważać trzeba. Póki co jest idealnie podporządkowana, kiedy np: spacerujemy po lesie i idziemy wąska dróżką Diuna pierwsza Tajga za nią a potem my to kiedy Di staje i wącha to Tajga tez staje - za nic jej nie wyprzedzi choć bez trudu mogłaby bokiem po wysokiej trawie co to dla niej, ja ją nawet troche popycham ale nie daje rady wszystcy stoimy bo pierwsza dama "czyta gazete". Na otwartej przestrzeni jest inaczej Diuna biega daleko od nas, sprawdza swoje kąty (zna je od 9 lat) i zupełnie sie nami nie interesuje, Tajga natomiast nie jest zainteresowana spacerem, nie wącha, nie tropi tylko chodzi przy nas, a konkretnie robi kółeczka i co jakiś czas trąca czyjąś rękę. Widać, że to zupełnie inne psy.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna -> Poznajmy się -> Juzia ze schroniska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin