Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna   www.juzak.fora.pl
Forum hodowców i miłośników jużaków
 


Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna -> Adopcje -> FILIP - już nie szuka domu , już ma swoich ludzi !!! Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Pon 16:51, 02 Kwi 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Również trzymam kciuki !
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 18:11, 02 Kwi 2012  
Basia004




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów




Filip jest piękny Smile)) szczerze życzę Ci Becia aby trafił do Waszej rodziny. Trzymam kciuki i czekamy tu wszyscy na dobre wieści
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 14:13, 03 Kwi 2012  
eFKa




Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubelskie


on jest poprostu cudowny również trzymam kciuki za udaną adopcję, ja niestety jak chciałam kiedyś adoptować jużaka z fundacji Emir zostałam potraktowana bardzo nieprzychylnie wręcz hamsko przez to nie adoptowałam jużaka tylko kupiłam. Rozumiem że to nie jest pies dla każdego ale ta Pani nawet nie chciała sluchać
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 22:10, 03 Kwi 2012  
becia




Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: radom


Obiecałam że napisze co dalej...więc grzecznie stawiam sie na forum .
Wiem ze trudno poradzić sobie z dorosłym i ukształtowanym Jużakiem , nasz Falkor był wychowany od szczeniaka a i czasem trudno było mi wyegzekwowac to co chciałam . Szczegónie jak coś wbił sobie do główki np. nigdy nie umiał zrozumieć ze kolo od taczek to nie jego wrógSmile dzieki temu nieopatrzne pozostawienie taczek na podwórku skutkowało wymianą koła. ale do rzeczy bo spamuje . Nikt nigdy nie ma pewności ze sobie z czymś poradzi, pojawienie się nowego członka w rodzinie to wyzwanie i stres. Większy gdy jest to ktoś kto ma juz swoje nawyki. Mino wszystko rodzinnie ustalismy ze spróbujemy. Zadzwoniłam dziś do osoby która odpowiada za adopcje Iwana. Celowo nie napisałm opiekunki. Pani na wstepie powiedział mi ze nie ma za dużo czasu bo ma urwanie głowy przed świętami , a u Iwana nikt nie był i nic nowego nie moze mi powiedziec o nim. Gdy zapytałąm dlaczego Iwan w ogłoszeniach pojawia się jako Filip odpowiedziala ze tak sie pojawia poprostu i ze ona ma dwa schematy ogłoszeń i takie wstawia. . Podsumowując . Wszystko co wiemy o piesku to słowa obecnej włascicieki hotelu dla psów w którym przebywa Iwan od jesieni... bo dokładnego miesiąca pani Wiktoria w rozmowie ze mna nie pamiętała . Nikt nie wie czy pies rzeczywiście mieszka w domu i czy rzeczywiscie traktuje obecne miejsce jako swoj dom. Pani Wiktoria powiedziała ze MOZE ktoś go odwiedzi w sobote ????? ciekawe w którą. !!!! Nie wiem co robic .... moze wy macie jakiś pomysł.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 23:40, 03 Kwi 2012  
Wojtek




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wielkopolskie


Pies na tych zdjęciach wygląda jak wygląda, nie dziwię się, że ktoś może chcieć go mieć. Ale gdybym ja chciał go mieć, po prostu pojechał bym i go wziął, w razie problemów stawiając na nogi kogo się da. Ale czytając to co piszesz, nie jestem pewien, że poradzicie sobie w razie problemów, i to mnie najbardziej powstrzymuje od napisania "jedź i zabierz go stamtąd".
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 6:32, 04 Kwi 2012  
mkurleto




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków


Gdybym to ja mogła wziąć tego psa, to pojechałabym do niego po prostu i zorientowałabym się jaka jest rzeczywistość i dopiero na miejscu podjęłabym decyzję. Wiadomo, że trzeba sprawdżić jego reakcję na różne sytuacje i na samego ew. przyszłego właściciela. Często jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Ja osobiście mam niedobre doświadczenie z adopcją.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 7:59, 04 Kwi 2012  
wiola30




Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Radomska woj łódzkie


Dla mnie oczywiste jest,ze większosc psów (a zwłaszcza jużak)będzie reagowął nieufnoscią na nowe osoby.Gdyby to miało byc przeszkodą przy adopcjach,charakterne psy nie miałyby na nia szans.Przeciez są kagańce na okres transportu i zapoznania.Ale decyzja musi byc przemyslana w 100procentach,aby zaoszczedzic psu stresu,a sobie rozczarowania.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 8:53, 04 Kwi 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Dla mnie sprawa jest prosta - jechać cała rodziną do hotelu i zobaczyć sytuację na miejscu . Być przygotowanym na ewentualny powrót w towarzystwie nowego członka rodziny ale również liczyc się z tym , że wrócicie z niczym . Wiem ,że łatwiej jest kupić psa ale satysfakcja z udanej adopcji na pewno wynagrodzi wszelkie poczatkowe trudności. O ile będzie satysfakcja. Nie ma żadnej gwarancji , że w realu pies przypadnie Wam do gustu ani że Wy zostanienie zaakceptowani przez psa - jednak , tak jak pisałam , wiele dorosłych jużaków trafiło do nowych domów i były to udane adopcje .
Tak na marginesie przytoczę pewne zdarzenie - w formie anegdoty :
To było na szkoleniu . Jedna z uczestniczek , właścicielka rozwydrzonego kundelka , w rozmowie z panem , który miał ONki zapytała : a który z piesków śpi z Panem w łóżku ? Facet odpowiedział : żaden ! Śpię z żoną !
Owczarki były regularnie szkolone , miały codzienne spacery , pies dodatkowo biegał przy rowerze - ale psy mieszkały na zewnątrz , w kojcach . Miały wstęp do domu ale w nim nie mieszkały. Dla jednych - dom idealny , inni nie daliby tym ludziom żadnego psa . Wszytko jednak zależy jaki pies by miał tam trafić . Ja na pewno nie oddałabym żadnego jużaka właścicielce wspomnianego kundelka , mimo , że to była osoba kochająca i szanująca zwierzęta.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 9:39, 04 Kwi 2012  
becia




Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: radom


Nie wiem gdzie jest hotel nie dostałam dokładnych namiarów . .Pozatym pani Wiktoria nie powiedziała mi wprost ze kwalifikuje nas jako rodzine dla Filipa. Nie powiedzia tez ze sie nie nadajemy .. Jestem zawieszona w prózni. Pies moze byc wydany tylko jak bedzie zgoda opiekunów. Jak mam go z tamtąd zabrac "ukrasc"
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 11:05, 04 Kwi 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Porozmawiam wieczorem z osobą odpowiedzialną za adopcje i dowiem się jak wygląda sytuacja .
Becia , tak jak pisałam, decydując sie na adopcję Fifipa musisz byc pewna , że poradzisz sobie z psem w każdej sytuacji . Bo jaka jest inna alternatywa , jesli będą kłopoty , to co , zwrot psa ? Wiele razy do mnie trafiały psy o niewiadomym pochodzeniu , róznych charakterach i nieprzewidywalnych reakcjach. Nie jużaki akurat , ale problemy może stwarzać każdy pies . Ja nie przyjmuję do wiadomości , że sobie nie poradzę , jeśli decyduję się zaopiekować , nawet na krótko psem to muszę sobie poradzić . To jest droga tylko w jedną stronę i biorę na siebie odpowiedzialnośc nie za przedmiot ale za żywe stworzenie.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 19:45, 04 Kwi 2012  
Basia004




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów




becia napisał:
Nie wiem gdzie jest hotel nie dostałam dokładnych namiarów . .Pozatym pani Wiktoria nie powiedziała mi wprost ze kwalifikuje nas jako rodzine dla Filipa. Nie powiedzia tez ze sie nie nadajemy .. Jestem zawieszona w prózni. Pies moze byc wydany tylko jak bedzie zgoda opiekunów. Jak mam go z tamtąd zabrac "ukrasc"


Becia bardzo Ci współczuję. Sama jestem po adopcji i pamiętam moje nieprzespane noce i napięte dni w oczekiwaniu na "tak" z DT. Radość jaka nastąpiła potem i trwa do dziś - jest nie do opisania, tym bardziej więc dobrze Cię rozumiem i daj znać. Elaja wspomniała że zasięgnie informacji od osoby odpowiedzialnej za adopcje.... bądźmy dobrej myśli Smile
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 21:49, 04 Kwi 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Very Happy Już wiem Very Happy Za parę dni wszystko się wyjaśni , ale na razie ....
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 21:52, 04 Kwi 2012  
Wojtek




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wielkopolskie


atmosfera w wątku jak w jakimś...serialu z niespodzianką (?)
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 5:47, 05 Kwi 2012  
mkurleto




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków


To forum jest bardzo grzeczne. Nie to co forum ctr-ów jeszcze niedawno
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 7:33, 05 Kwi 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Bo to latynoski serial Very Happy Very Happy Very Happy Tam zawsze wszystko się dobrze kończy Laughing
Taką mam przynajmniej nadzieję Wink
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna -> Adopcje -> FILIP - już nie szuka domu , już ma swoich ludzi !!! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 5  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin